Długi weekend spożytkowaliśmy twórczo. 1 i 2 maja większość drużyny wyskoczyła na biwak, którego podstawową treścią było szkolenie snajperskie. Od elementarza, czyli maskowania, podchodzenia, wyboru stanowiska strzeleckiego, po naukę strzelania z wiatrówki i kalibrację celownika optycznego.
Wynik: jak na pierwszy raz całkiem nieźle. Demolowaliśmy nawet puszki po coli na dystansie 30-40 metrów.
2 maja rano ozdobiliśmy z okazji Święta Flagi ozdobiliśmy biało-czerwoną pomnik druhny Wandy Tazbir, twórczyni ruchu drużyn dla niepełnosprawnych "Nieprzetarty szlak". Pomnik stoi na dziedzińcu Instytutu Głuchoniemych przy Placu Trzech Krzyży.
Potem dokończyliśmy szkolenie. Finałowa gra polegała na podejściu pod strzeżony cel i trafienie go. Niestety, nikomu nie udało się wykonać tego zadania, choć Asia była o krok od sukcesu. Niestety, zżarły ją nerwy.
Wynik: jak na pierwszy raz całkiem nieźle. Demolowaliśmy nawet puszki po coli na dystansie 30-40 metrów.
2 maja rano ozdobiliśmy z okazji Święta Flagi ozdobiliśmy biało-czerwoną pomnik druhny Wandy Tazbir, twórczyni ruchu drużyn dla niepełnosprawnych "Nieprzetarty szlak". Pomnik stoi na dziedzińcu Instytutu Głuchoniemych przy Placu Trzech Krzyży.
Potem dokończyliśmy szkolenie. Finałowa gra polegała na podejściu pod strzeżony cel i trafienie go. Niestety, nikomu nie udało się wykonać tego zadania, choć Asia była o krok od sukcesu. Niestety, zżarły ją nerwy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz