poniedziałek, 24 lutego 2014

Orany! Litwa!

I stało się. Wyruszyliśmy na zimowisko wędrowne, w którym po raz pierwszy od dawna uczestniczyła większa ilość ludzi. Wędrowaliśmy szklakiem jednostek Korpusu Ochrony Pogranicza, które w 1939 roku weszły w skład 134 pułku piechoty, uczestniczącego w składzie Grupy Operacyjnej "Narew" w bitwie pod Wizną. 

kliknij w zdjęcie, żeby obejrzeć galerię


Przez Augustów, Sejny i Orany dotarliśmy do Wilna, na zwiedzanie którego poświęciliśmy dwa dni, a następnie ruszyliśmy do Solecznik, które stanowią polską enklawę na Litwie. Stamtąd przez Białystok i Goniądz dojechaliśmy do Twierdzy Osowiec, gdzie do wojny mieściła się Szkoła Podoficerów KOP, a następnie przez Łowicz do Warszawy. 
Cała wyprawa trwała równo tydzień. Od soboty rano do piątku wieczór. 

Efektem będzie być może współpraca i przyjaźń z harcerzami z Litwy oraz opieka nad polskim domem dziecka w Solecznikach. 

Jak było? Niech powiedzą zdjęcia i film nakręcony na Wieży Gedymina przez wileńskich harcerzy. 




piątek, 7 lutego 2014

Inauguracja Seminarium DREWNIAK'2014

W tym roku załoga rozłożyła się i padła na kontuzje, więc w Seminarium DREWNIAK'2014, organizowanym przez GRAK uczestniczył tylko Rico. Za to drużyna pomagała w przeprowadzeniu inauguracji Seminarium. Przy tej okazji mieliśmy możliwość zwiedzić za darmo Muzeum Powstania Warszawskiego. Oddaliśmy także hołd Generałowi i ppłk. Drewniakowi. 



Oczywiście, nie obyło się bez przygód i Natalia nam na moment odleciała. 
Rico Seminarium zaliczył, z czego jesteśmy dumni.


czwartek, 6 lutego 2014

Pożegnanie z Generałem Bałukiem



We wtorek pożegnaliśmy naszego kolejnego Przyjaciela, gen. bryg. Stefana Bałuka. 15 stycznia Generał skończył 100 lat. Niestety, nie mogliśmy Mu złożyć życzeń, bo już źle się czuł. 



W pogrzebie uczestniczyliśmy ze Sztandarem Chorągwi Stołecznej ZHP. W drużynie została ogłoszona miesięczna żałoba. 




poniedziałek, 3 lutego 2014

Najdłuższy dzień - po raz drugi

Jak się coś dzieje, to hurtem. Nasza akcja na rzecz Fundacji "Świat na TAK" w grudniu zrobiła tak dobre wrażenie, że zostaliśmy poproszeni o obstawienie balu integracyjnego dla niepełnosprawnych w Arena Ursynów. Pierwotnie mieliśmy opiekować się podopiecznymi Fundacji, ale koniec końców wyrabialiśmy za pielęgniarzy toaletowych i pomagaliśmy niepełnosprawnym korzystać z toalet.
Brzmi zabawnie? Harcerze-komandosi obsługujący kibel? Ale spróbujcie skorzystać z toalety, gdy nie władacie ani ręką, ani nogą. Kiedy trzeba was przesadzić z wózka na sedes. Kiedy głupie podtarcie się jest wyczynem. Czy pomoc takim osobom jest czymś "niegodnym"? Absolutnie nie!
Jesteśmy dumni, że mogliśmy właśnie to robić. Bo to było setki razy ważniejsze i trudniejsze, niż spacerowanie z podopiecznym.

Kliknij w obrazek, żeby obejrzeć galerię

Prosto z Balu Integracyjnego gnaliśmy do Rembertowa na bal Jednostki. Tam pomagaliśmy przy losowaniu fantów, z którego dochód pójdzie na pomoc rannym żołnierzom i rodzinom poległych oraz obsługiwaliśmy szatnię.
Zdjęć na razie nie mamy :-) Muszą przejść przez cenzurę. Na smaczek jedno - autograf uzyskany od Piotra Gąsowskiego. 



W ciągu działania byliśmy od 14:00 w sobotę, 1 lutego, do 4:30 nad ranem w niedzielę, 2 lutego. Niektórzy nie spali po 24-26 godzin. Najdłuższy dzień. Dłuższy od "Małej Selekcji" w czerwcu.